wtorek, 2 lutego 2016

Zakupy, obżarstwo i filmowe wieczory!

Korzystając z wolnych dni mojego chłopaka zanurzyłam się w grzechu obżarstwa;) Ja w okolicach kuchni bywam,żeby ewentualnie zrobić sobie kawę, natomiast On jest u nas szefem kuchni:)
Gotuje fantastycznie.Zaczynając od zup, poprzez drugie dania,ciasta i desery.Zawsze go męczę o zupę dyniową z czerwoną soczewicą - uwielbiam!Zrobił genialnego, sojowego strogonowa  w śmietankowym sosie z pieczarkami - pychota! Wszystkie koleżanki mi zazdroszczą gotującego faceta:)Tak jak już gdzieś pisałam u nas role są wywrócone do góry nogami.Ja ogarniam sprawy samochodu - ubezpieczenie, naprawa,przeglądy, On sprawy kuchenne, zakupowe.Potrafi spędzać godziny w sklepie czytając etykiety na produktach, tropiąc okazje.Dla mnie wizyta w sklepie to koszmar!Nie znoszę robić zakupów zarówno jedzeniowych jak i szmatowych.
Wczoraj wybraliśmy się na szmatowe.W sumie z Jego inicjatywy.Czułam się jak niejeden chłop siedzący ze skwaszoną miną na fotelach.Ten przebierał w łachach, przymierzał, porównywał, wybierał.Ja szukałam miejscówki do odpoczynku.Gdybym spotkała na fotelu jakiegoś faceta, pewnie znalazłabym z nim więcej wspólnych tematów  niż z kobietą;)
Po udanych zakupach postanowiliśmy oddać się słodkiej rozpuście.Wpadliśmy do Wedla.Poszalałam tak,że całe popołudnie i wieczór zdychałam z przesłodzenia.Trudno było się oprzeć tym smakołykom.
Kiedyś mogłam wrzucać do worka wszystko co popadło, a teraz trochę tłustego i słodkiego - zdycham!Organizm chyba sam wie co jest dla niego dobre;)
Nakupiłam trochę suplementów.Mam wrażenie,że jem ich więcej niż posiłków;)
Suplementacja
  • koenzym Q10
  • spirulina
  • magnez
  • witaminy dla mam
  • wit.B2
  • wit.D3
Ciągle szukam, czytam i staram się zrobić wszystko by ta stymulacja była Tą!Zobaczymy jakie będą tego efekty dopiero w marcu.Strasznie mi się dłużą te dni.W połowie miesiąca mam dostać okres i zaczynamy wyciszanie.
Jak nigdy rozmawiamy normalnie o in vitro.Poprzednie podejście porządnie nas przeczołgało.Bałam się,że to wróci.O dziwo to On częściej porusza ten temat,aż jestem w szoku.Może potrzebowaliśmy złapać oddech i dystans do tego wszystkiego.
Zgłoszenie popełnienia przestępstwa
Dzisiaj dzwoniliśmy do prokuratora.Tak jak myślałam sprawa jest przedawniona i nikt się tym nie zajmie.Jaja jakieś!Nie jest przedawniona,żeby mi zabierać kasę za cudze długi, ale jest przedawniona, żeby ścigać oszustów!Podobno jeśli sprawa trafia do sądu rejonowego firmy windykacjne się wycofują.Musieli by zapłacić na sprawę, wysłać pełnomocnika, przedstawić dowody.Odpuszczają sobie, bo koszty przewyższają wierzytelność.Prokurator powiedział,że ewentualnie gdyby doszło do sprawy sądowej, można wtedy opisać całą sytuację na sali sądowej.
Scenariusz pewnie będzie taki,że nie złożą pozwu, a ja nigdy się nie dowiem kto mi to zrobił.
Jestem tak już tym zmęczona,że nie mam już siły się nad tym głowić.Dostałam informację,że komornik dostał moje pismo.Czekam na jego ruch.
Filmy
Wczoraj skusiliśmy się na film pt ,, Joy".Nie rozumiem zachwytu nad tą produkcją.Po pół godzinie wyłączyliśmy.Nuda, nuda i jeszcze raz nuda!
Za to udało nam się obejrzeć kilka naprawdę ciekawych propozycji:
Dumni i wściekli
Jestem miłością
45 lat
Podróż na sto stóp
Układ zamknięty
36
Bez przebaczenia
Miasto złodziei
Nie są to najnowsze produkcje ale warte obejrzenia moim zdaniem.Układ zamknięty oglądałam po raz drugi, ale to chyba ze względu na moje ostatnie problemy.Niewiarygodne,że ten film jest na faktach!
Zamówiłam sobie kilka książek i przebieram już nóżkami.Mam nadzieję,że będą na dniach;)

9 komentarzy:

  1. Ohhh.... ja też zazdroszczę tego osobistego szefa kuchni :D
    mój często mi towarzyszy, ale żeby sam gotował obiad, to nieeee...
    zakupów szmatowych nie znoszę zwłaszcza, gdy to mój M coś kupuje :P męczę się jak Ty, ziewam, nudzę i wk....m, gdy ten przymierza 3 bluzę i stwierdza, że nieeee... jednak żadnej nie kupi ;]
    spożywkę mogę kupować. Aczkolwiek generalnie muszę mieć "dzień na zakupy" - wtedy wszystko idzie łatwo, lekko i przyjemnie ;)

    witaminy dla mam jakie wybrałaś? jakiś Natal? a wit B2 na co jest?

    co do komornika, nie będę się powtarzać, że szokuje mnie ta cała historia... takie rzeczy tylko w Polsce...
    mam nadzieję, że wyjdziesz z niej obronną ręką... choć szkoda by było nie dowiedzieć się kto Cię w to wpakował...
    no, ale jak się nie da, to się nie da...
    Układ zamknięty oglądałam... wierzyć się nie chce, że to film na faktach... zwłaszcza wiedząc jakie jest zakończenie...
    my z M ostatnio wciągnęliśmy się w Poldark, który leci teraz w piatki na 1 ;) lubię takie historie, a jeszcze mega przystojny główny bohater jest dla mnie wielką zaletą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd ja to znam;)Ja nie znoszę przymierzać łachów.Zdarza się,że ściągam z wieszaka i kupuję.
      A b2 biorę na przemianę materii i problemy skórne.
      My lubimy skandynawskie seriale.Ciągle szukamy czegoś dla siebie.Nie słyszałam o serialu, o którym mówisz.O czym jest?Historyczny?

      Usuń
  2. Ja też w kuchni bywam najchętniej po kawę oraz słodycze, którymi mogłabym zastąpić wszystkie normalne posiłki, gdyby tylko nie poszło mi to w biodra ;) Z listy filmów bardzo chętnie skorzystam, jeśli można - bo kilku tytułów nie znam. A za stymulację oczywiście trzymam kciuki - choć sama nie zdecydowałam się na in vitro to ze wszystkimi korzystającymi z tej metody jestem całym swoim serduchem !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja słodycze staram się ograniczać ale różnie to wychodzi;)
      Dziękuję za kciuki.Na pewno się przydadzą:)!

      Usuń
  3. Taki szef kuchni to skarb! Mój mąż robi tylko sałatki i raz rosół ugotował (chyba z 10 lat temu jak byłam chora;p). Dołączam do grona zazdrośnic ;)

    Prawdziwy maraton filmowy sobie zrobiliście! Znam tylko jeden tytuł, zgoogluję dziś resztę, może i mnie coś zainspiruje:)

    Jakiś matrix z tym przedawnieniem! Brak słów. Dzielnie to znosisz. Na tym etapie nie wiem czy nie usiadłabym po turecku na środku salonu i zaczęła płakać ze złości! Ponieważ jesteście w klimacie filmowym skojarzył mi się tytuł "Skradziona tożsamość" - wprawdzie realia USA, ale matrix to matrix.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem,że mam skarb i nikomu go nie oddam:)Gotuje naprawdę pysznie i zdrowo.Czasem wraca późno z pracy i gotuje coś pysznego, albo wstaje wcześnie rano i przygotowuje dla mnie obiad przed wyjściem do pracy.
    Katharsis przeszłam jakiś czas temu, więc płaczu mi na razie starczy;)
    Staramy się wyszukiwać jakieś ciekawe propozycje, ale różnie to bywa i zdarza się,że wyłączamy film po kilkunastu minutach:)
    Zachwycił nas film ,,Jestem miłością" - genialne zdjęcia, muzyka!
    Bardzo dziękuję za propozycję filmów.Na pewno skorzystam bo lubię takie klimaty;)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to wybitne kino;) ale film wpisuje się w tematykę i dobrze pokazuje jak niewiele czasem trzeba, żeby znaleźć się "w Procesie Kawki".

      Usuń
  5. Mam podobnie jak Ty :))) muszę mieć poprostu dzień do zakupów :) inaczej nienawidzę chodzić i szukać czegoś...
    Męczy mnie to. Najgorzej te tłumy w centrach handlowych. Obijają się tylko o człowieka i taranują :)))
    Mój M. też super gotuje :))) dużo lepiej ode mnie :) ja to jestem beztalencie do gotowania :)
    Wolę jak narzeczony gotuje, a ja zmywam :) odrazu w trakcie jego twórczości działam, bo tyle wokół siebie bałaganu robi ;)
    Lubię zmywać, więc nie ma problemu :)))
    Tylko problem jest jeden jak M. jest i mi gotuje :) przekarmia mnie i nici z mojego odchudzania wtedy :)))
    Jak sama jestem to malutko jem i waga leci w dół :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam wrażenie,że większość ludzi zwiedza centra handlowe.Spacerują, rozglądają się, oglądają i zatrzymują się nagle, jakby byli sami w przestrzeni - masakra.
    Mój na szczęście po sobie sprząta:)Fakt,że jak jestem sama to jem mniej bo nie chce mi się gotować.Kiedy on gotuje, jakoś trudno zachować umiar;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz;)
Na każdy postaram się odpowiedzieć.Zapraszam do kontaktu!
aranha2205@gmail.com
Pozdrawiam!Skrzydło Motyla.