czwartek, 10 września 2015

Poroniłam

Dziś dramat!Płacz i histeria, a jeszcze dwa dni temu szczęście...
Zrobiłam rano test - negatywny.Byłam zdziwiona ale wiem,że tak się zdarza mimo ciąży.
Pojechałam do szpitala na betę.Okazało się,że za dopłatą mogę mieć wynik na cito.
I miałam ale taki,że ścięło mnie z nóg.Beta spadła z 29 do 7.Szłam do auta i zanosiłam się z płaczu jak małe dziecko.Oglądałam wynik z każdej strony ale nie chciało być inaczej.Pieprzone 7 z groszem.To krwawienie to jednak było wczesne poronienie.Zakotwiczył się na krótko ale coś poszło nie tak.Może był słaby?Może ten stan zapalny zaszkodził?Nie wiem..Wiem,że był ze mną na chwilę.
Chyba wolałabym od razu we wtorek zobaczyć to pieprzone 0, niż teraz zastanawiać się dlaczego?
Chciałam, żeby ktoś mnie zbadał w szpitalu ale ,,przemiła" pani powiedziała,że muszę iść prywatnie bo mają stare usg, a poza tym pewnie ciąży już nie ma.Po drodze mijałam kobiety w ciąży, z dziećmi - masakra.W drzwiach mijałam się z dziewczyną w ciąży, która nie mogła mieć więcej niż 16lat. Przeklinałam w myślach.Pewnie zaliczyła wpadkę, a ja tu ginę.
Na szczęście już mi lepiej,Lepiej teraz niż za kilka miesięcy.To dopiero był by dramat!
Odpuszczam na kilka miesięcy.Muszę odpocząć.Pod koniec września wyjeżdżamy do Doliny Baryczy.Tam się uspokoję i odsapnę.
Wiedzieliśmy,że może być różnie, a jednak boli.W poniedziałek mam wizytę u lekarza.Zobaczymy co wykaże usg.
Mam takie dziwne myśli...Jeśli zrobiłabym tą betę po raz pierwszy dziś, to pewnie cieszyłabym się,że jestem w ciąży.Bo przecież ciąża zaczyna się od 5,8...
Byłam z mamą i psem w parku i na chwilę udało mi się zapomnieć...Dziś było pięknie.Na zewnątrz, bo w środku odbywał się dramat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz;)
Na każdy postaram się odpowiedzieć.Zapraszam do kontaktu!
aranha2205@gmail.com
Pozdrawiam!Skrzydło Motyla.