Zapraszam na nowy adres:
Do zobaczenia;):)
Blog o in vitro,czekaniu i nadziei. Niepłodność, słowo które zwala z nóg.Szok, niedowierzanie, zaprzeczanie.Potrzebowałam roku by zaakceptować naszą niepłodność. Blog opisuje moją droga do późnego macierzyństwa, naszpikowaną hormonami, badaniami i zabiegami.Czy żałuję,że nie spróbowałam zostać matką wcześniej?Nie.Wierzę,że na wszystko przychodzi odpowiedni czas..Mój czas dopiero nadchodzi..
Trochę mnie nie było, a tu takie zmiany :)
OdpowiedzUsuńO 40% większe ryzyko stanu przedrzucawkowego po in vitro, poważnego powikłania ciąży po zapłodnieniu in vitro, statystycznie częściej się wiążącego z tą procedurą. In vitro - IVF znaczy: ,,na szkle". Jak dla mnie procedura in vitro jest tak bardzo obciążona powikłaniami dla matki i dziecka, a wcześniej płodu, że powinna stanąć pod znakiem zapytania. Polskie źródła na ten temat nie są zbyt bogate, te w języku angielskim jednoznacznie wskazują na duże zwiększenie ryzyka stanu przedrzucawkowego.
OdpowiedzUsuń,,IVF increases risk of pre-eclampsia by 40 percent, study claims." http://www.bionews.org.uk/page_110221.asp
Przeczytałam właśnie Twojego bloga, od deski do deski, wczoraj siedziałam na nim do 2.30 w nocy. Nie byłam przygotowana na złe zakończenie, więc przyznam że mnie kompletnie rozwalił. Kompletnie! Dawno nie czytałam czegoś co wywoływałoby u mnie tyle śmiechu i łez jednocześnie.
OdpowiedzUsuńNie ma złego zakończenia 😉Jest po prostu inne niż zakładałas 🙂 Pozdrawiam!
Usuń