środa, 2 marca 2016

Detoks





Trzeci dzień bez kawy.Ból głowy nie do zniesienia!Nie miałam świadomości,że jestem uzależniona  od kofeiny.Wydawało mi się,że piję bo lubię, a okazuje się,że piję bo muszę.Uzależnienie fizyczne daje znać o sobie.Od poniedziałku mam zaburzenia koncentracji, jestem roztargniona, śpiąca, rozbita ale dominującym uczuciem jest koszmarny ból głowy.Czytałam,że objawy odstawienia mogą trwać nawet kilka dni.Przecież nie będę brała tabletek, bo miało być zdrowo;)Zaparłam się i dam radę!
Zaliczyłam dzisiaj kino.Oczywiście poranne seanse oblegane są przez babciuśki;)Zajęły wszystkie najlepsze miejscówki.Skończyło się na tym,że wylądowałam w 5 rzędzie z zadartą głową:)
Siedzę dwa rzędy od babuszek i słyszę jak komentują sylwetki facetów i ich tyłki hehehe:)Dobre!!
Film bardzo dobry.Dzieciak zagrał pierwsza klasa!Bez ryku się nie obyło;)Dobrze,że siedziałam sama i nikt mnie nie widział:)To niesamowite jak przyzwyczajamy się do sytuacji, miejsc, nie mając pojęcia,że może być inaczej, lepiej.Często kiedy zmienimy nawet coś w życiu tęsknimy za starym, za tym co jest nam znane i bezpieczne.Dziecko po opuszczeniu pokoju chciało do niego wrócić, tęskniło za tym życiem.Film trzyma w napięciu, nie nudziłam się nawet przez moment.Świat zamknięty w czterech ścianach..

Polecam, naprawdę warto!
Odebrałam dziś zamówione suplementy.M. in magnez z melisą i lawendą.Ciekawa jestem czy faktycznie ma działanie uspokajające.Poza tym spirulina, Q10, NNKT.

13 komentarzy:

  1. Nawet bym nie pomyślała, że takie mogą być skutki odstawienia kawy..
    zmotywowałaś mnie i postanowiłam w tym tyg jej nie pić ;) u mnie skutek jest tylko taki, że zieeeeewam i zieeeeeewam, choć czasem i po wypiciu kawy to się zdarzało ;) może też pogoda ma takie działanie..

    babcie mnie rozbawiły :D
    co do filmów - w tym tyg oglądamy z M szwedzką wersję "Millenium", nawet spoko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na l4 jestes? Czy cos pominęłam? Ja mam pół etatu, w pracy funkcjonuje ok ale po powrocie do domu od razu zasypiam... Brak mi sil. W sobotę czeka nas dlugi pobyt... A jajka powoli daja znac. Odzwyczailam sie troche...ostatnie ivf bylo we wrzesniu...ps. Moge dodawac komentarz wpisujac tylko nick bez loginu? Bo chyba nie umiem:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem na rocznym urlopie dla poratowania zdrowia.Jestem nauczycielem i po 7 latach pracy przysługuje mi takowy:)Miałam meksyk w pracy i do tego in vitro, więc postanowiłam skorzystać.
      Ja ostatnie tez miałam jakoś w sierpniu.Wtedy miałam stymulację jedną po drugiej, byłam zajechana.W sumie dobrze mi zrobiła ta przerwa.Do trzeciej nie chciałabym chyba podejść od razu.
      Komentuj jak Ci wygodnie.Nie mam pojęcia jak to wygląda:)

      Usuń
    2. Też jestem nauczycielem...i cholernie ciężko mi kombinować z l4, niestety na roczny urlop nie mam co liczyć. Zresztą teraz i tak zmienili mi umowę, więc pewnie długo już pracować nie będę...kolejny stres. Pije inkę i otworzyłam czekoladę:/

      Usuń
    3. U nas tez ciągle cięcia i przesunięcia.Zatrudnili mnóstwo osób na zastępstwa i teraz kiedy ludzie wracają z urlopów będą musieli je zwolnić.Cholera zawsze coś.Ciężko planować powiększenie rodziny gdy nie ma stabilizacji zawodowej.Mam nadzieję,że będzie dobrze:)Kiedy masz pick up?Wiadomo ile jest jajek?

      Usuń
    4. dowiem się dopiero w sobotę. Teraz mąż mnie kłuje, a ja się faszeruje proszkami... Mam nadzieję, że są i dojrzewają... chociaż mało co czuję ostatnio. W pracy nic nie wiedzą..bo i po co? "nagle" zachoruję w sobotę... durne to.

      Usuń
    5. Mój chłopak też robi mi zastrzyki.Samej mi kiepsko szło.Na pewno sa i dużo!!U mnie w robocie wszyscy juz wiedza,wiec nie musze się kryć.Moze sie to obróci przeciwko mnie.Nie wiem.Mam nadzieje,że nie.

      Usuń
  3. No ja też nie;)Ja wypijałam dziennie dwie mocne, więc może to zależy od ilości i mocy naparu:)
    Babcie były niezłe.Nie dość,ze wykosiły najlepsze miejsca, to jeszcze facetom dosłownie tyłki obrabiały:D
    Oglądałam dwie wersje.My tłukliśmy ostatnio Wallandera,też w dwóch wersjach.Teraz wkręciliśmy się w Utopię.Nieźle pojechany, ale nie sposób się oderwać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to kawa pół na pół z mlekiem, jedna dziennie.
      piję, bo lubię :D - jak to brzmi! :D

      babcie potrafią nieźle zaskoczyć ;P
      śmiem twierdzić, że bywają gorsze niż napalone nastolatki ;)
      filmy będę mieć na uwadze - może zdarzy się, że będę mieć trochę wolnego ;)

      Usuń
  4. crazy-cat-lady3 marca 2016 11:01

    Oj jak ja dobrze znam to uczucie :) Ale ja zastąpiłam ją kawą bezkofeinową, piłam tak o dla smaku kawy, a teraz to mogę tylko ją wąchać bo o piciu nie ma mowy. Lokator/ka mego brzucha mówi zdecydowane NIE na kawę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja koleżanka po urodzeniu w ogóle odrzuciła kawę.Ciekawe jak będzie u Ciebie.Pozdrawiam Was!:)

      Usuń
  5. O rany, uwielbiam kawę. Byłabym bez niej bardzo, bardzo nieszczęśliwa. Ale rozumiem wyższy cel :)

    Pokój, Pokój- chętnie bym obejrzała, ale właśnie tego ryku z mojej strony się obawiam.

    A babcie? Niektóre są naprawdę udane :) Ostatnio siedziała obok mnie starowinka (naprawdę miała ze sto lat), autobus przejeżdżał koło wielkiej szczecińskiej krzyżówki, a babcia do mnie wtedy: "O, tu ostatnio dostałam mandat. No tak mi się nie chciało czekać na to zielone!" Ach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też uwielbiam ale czego się nie robi;)
    Pokój naprawdę warto obejrzeć.Ja specjalnie siadłam daleko od ludzi, bo wiedziałam,ze będzie ryk;)
    Wiesz babciusia ma mało czasu, więc łapie chwile i nie ma czasu na czekanie:)Uwielbiam takie szurnięte babcie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz;)
Na każdy postaram się odpowiedzieć.Zapraszam do kontaktu!
aranha2205@gmail.com
Pozdrawiam!Skrzydło Motyla.