Wracam do życia;)
Bardzo dziękuję za wszystkie słowa otuchy:):)
Dziękuję,że byliście w tych ciężkich chwilach ze mną:))
Fajnie,że jesteście:):)
Wczorajszy dzień nie należał do najpiękniejszych w moim życiu, a taki był plan;)
Nie uroniłam ani jednej łzy.Teraz już wiem,że wolę zobaczyć,że bety nie ma niż cieszyć się, a za chwilę zbierać się do kupy.
Na wyniki trafiłam zupełnie przypadkiem.Zalogowałam się na konto, a że robiłam to po raz pierwszy raz, nie bardzo wiedziałam jak się po nim poruszać.Zobaczyłam jakąś chorągiewkę. Kliknęłam i dostałam klapsa zerową betą.Nie byłam gotowa na to,że pojawią się wyniki.Nawet nie zdążyłam nabrać powietrza, zamknąć oczu, nie mówiąc już o wzięciu relanium;)
Zrobiło mi się gorąco.Czułam jak schodzi ze mnie całe napięcie.Jak zalewa mnie jakaś dziwna fala od czubka głowy do stóp.Gapiłam się chwilę w ekran i kiedy w końcu doszło do mnie co się dzieje, stwierdziłam no trudno.
Paradoksalnie poczułam ulgę.W końcu wiem na czym stoję.Nie muszę już na siebie uważać, leżeć, nie dźwigać, nie jeść złych rzeczy;)nie spacerować daleko z psem, mogę wrócić do normalności!
Próbowałam skontaktować się z moim chłopakiem.Włączała się poczta.Najpierw byłam przerażona,że coś mu się stało, potem przyszła złość.Kurwa, oczywiście kiedy Go potrzebuję nie mogę się z nim skontaktować!W zeszłym roku jak zobaczyłam po raz pierwszy betę na wynikach, też nie mogłam się do niego dodzwonić.
Okazało się,że nie miał w swojej pieczarze zasięgu i zadzwonił dopiero jak wyszedł z pracy.Nie mógł uwierzyć.Miałam wrażenie,że walnęło go gorzej ode mnie.Od razu zaczął burzę mózgów.
Padło mnóstwo pytań i planów.W poniedziałek ma wolne i postanowiliśmy opracować plan działania, a przy okazji miło spędzić dzień na mieście;)Kino, kawa i trzymanie się za ręce;)Tak kawa!!!!W końcu napiję się pysznej kawy!Dość katowania się bo i tak to nic nie daje!
Mój facet przyniósł mi kwiaty, pepsi i bezę:)Szaleństwo!Wie jak mnie pocieszyć:)
Zasłodziłam się za wszystkie czasy!;)
To jeszcze nic!Przed wiadomością,że jednak nie będę zmieniać pieluch, dostałam pismo z sądu.
Sprawa została umorzona na wniosek wierzyciela ale, ale.Ten osioł nie zrzeka się roszczeń!
Wygląda na to,że planuję nękać mnie kolejnymi sprawami!Myślałam,że szlag mnie trafi na miejscu!
Nie wiem jak to teraz ma wyglądać.Pewnie będzie trudno odzyskać moje pieniądze.Przydałaby się porada jakiegoś prawnika bo nie wiem czy sama coś wymyślę.
Gdyby nie to,że nie mam teraz czasu i siły na sprawy sądowe i dochodzenie swoich praw, napisałabym odwołanie od wyroku.Chciałabym zobaczyć swoje podpisy na czymkolwiek!
To jest jakiś absurd!Wycofują pozew, po czym planują go złożyć ponownie!Niebywałe!
Na razie nie mam do tego głowy.Muszę ochłonąć.
Wczoraj już nie brałam leków.Chcę jak najszybciej poczuć się znów dobrze.Mam dosyć karuzeli i wielkich balonów.Boję się tylko okresu, który lada dzień nadejdzie.To będzie pewnie jakiś kosmos.
Wizytę mamy w czwartek.Najchętniej odpoczęłabym trochę ale wiem,ze program się kończy i musimy coś postanowić.Myślimy o konsultacji z innym lekarzem spoza kliniki.Może ktoś znajdzie to, czego inni nie widzieli.
Dwa horteksy czekają;)Nie chciałabym ich pchać w próżnię.Na pewno nie chciałabym brać dwójki na raz.Nie wiem jak oni je zamrażają.Mam nadzieję,że nie w jednej rurce!
Trudno w to uwierzyć ale moja znajoma ma dwójkę z horteksów, w tym z jednego rozmrożonego i zamrożonego jeszcze raz:)bo też nie chciała brać dwóch
Nie chcę na wariata ładować kolejnych zarodków bo czas ucieka.Musimy wszystko przemyśleć i działać delikatnie.
Pocieszające jest to,że jedynie z mrożonki beta ruszyła.Może tym razem będzie inaczej.Ruszy tak,że nie zdołam jej zatrzymać hahaha:)
Pocieszające jest to,że jedynie z mrożonki beta ruszyła.Może tym razem będzie inaczej.Ruszy tak,że nie zdołam jej zatrzymać hahaha:)
Dziś po raz pierwszy zrobiłam sobie dłuższy spacer z psem!Nie muszę już drobić,żeby nie pogubić zarodków:D Mogę się rozpędzić, pobiec, podskoczyć;)
Wczoraj widziałam sarnę!W takich momentach cieszę się jak dziecko i stoję zahipnotyzowana:)Biała dupka mignęła mi i zniknęła gdzieś w zaroślach;)Dla takich momentów warto podnieść głowę;)
W planach odkurzenie roweru i ruszenie w końcu dupy!
Moja dupa robi się coraz bardziej twarda.Kolejne porażki idealnie ją wzmacniają, nie trzeba już ćwiczyć:)
Nic nie dzieje się bez przyczyny.Może to nie był ten dzieciak;)Może czeka na mnie inny gamoń;)
Nie ten czas, nie ten moment...
Póki co musi mi wystarczyć pysk mojego psa, gdy otwieram oczy:) oraz filiżanka aromatycznej kawy;)O matko jak ja za tym tęskniłam!
Tak, czuję,że wracam do życia...!
Póki co musi mi wystarczyć pysk mojego psa, gdy otwieram oczy:) oraz filiżanka aromatycznej kawy;)O matko jak ja za tym tęskniłam!
Tak, czuję,że wracam do życia...!
W hołdzie Prince'owi...
Szkoda..
Genialny artysta, niepowtarzalny,wszechstronny, ekscentryczny..
Ja tam się nie oszczędzałam po transferach. Ani jednych zajęć salsy nie opuściłam. I na wynik transferu nie miało to wpływu. A kofeinę podajæ wcześniakom na oiomie, więc też bez przesady. Nasze katowanie się niewiele zmienia.
OdpowiedzUsuńJa też wciąż czekam, aż ciąża się zakończy i boję się tego.
Ile to juz minęło?Macica ma się sama oczyścić?Jakie macie dalsze plany?Macie depozyt?
OdpowiedzUsuńJa świrowałam do punkcji bo zależało mi na dobrych jajach ale jak widać na niewiele sie zdało.
W środę będą 2 tygodnie od odstawienia leków. W czwartek 14 kwietnia serce już nie biło. Czekam jeszcze tydzień, aż stanie się samo. Jak nie, idę wywoływać.
UsuńTo był jedyny mrozaczek. Za pierwszym razem podali dwa zarodki, teraz czekał jeden.
Na pewno chcę podejść do drugiej stymulacji, tak szybko jak się da. Mam nadzieję, że endo będzie się zachowywało przyzwoicie i nie będę musiała pół roku na transfer czekać. Na razie nie mogę powiedzieć kiedy, bo nie wiem, jak i kiedy zakończy się ta ciąża. Potem pewnie mi każą ze 3 miesiące odczekać.
Nie ma to jak blogowa rodzinka, która zawsze wesprze dobrym słowem lub radą :)
OdpowiedzUsuńMasz jeszcze mrożaczki więc jest jeszcze szansa :)
A spacerków z psiakiem nie musisz ograniczać, bo to dla zdrowotnosci :)
Postaram się podejść w tym cyklu.Zobaczymy;)
OdpowiedzUsuń