Blog o in vitro,czekaniu i nadziei. Niepłodność, słowo które zwala z nóg.Szok, niedowierzanie, zaprzeczanie.Potrzebowałam roku by zaakceptować naszą niepłodność. Blog opisuje moją droga do późnego macierzyństwa, naszpikowaną hormonami, badaniami i zabiegami.Czy żałuję,że nie spróbowałam zostać matką wcześniej?Nie.Wierzę,że na wszystko przychodzi odpowiedni czas..Mój czas dopiero nadchodzi..
sobota, 8 sierpnia 2015
Telefon
Wczoraj wieczorem zadzwonił lekarz.Ostatecznie pozbawił mnie złudzeń i kazał odstawić leki.Zrobiłam to z nieukrywaną ulgą.Jestem jednym wielkim hormonem!Biorę leki od kwietnia, więc odbiło się to na moim zdrowiu i samopoczuciu.Mogę wrócić do życia.W końcu wiem,że nie muszę się już oszczędzać i leżeć plackiem.Ustaliliśmy z lekarzem ciąg dalszy.Postanowiłam,że czekam na @ i wracam po mojego dzidziolka.Chcę mieć nadzieję,że tym razem się uda ale zarodek jest bardzo słaby i nie wiem czy po rozmrożeniu w ogóle ruszy.Czekam na @.Trochę się boję bo słyszałam, że może być obfita i bolesna ale zobaczymy.Na szczęście teraz już tylko na estrofemie, na naturalnym cyklu.Może dla mnie będzie to lepsze.Na razie staram się odpocząć, choć przy takich upałach to bardzo trudne...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz;)
Na każdy postaram się odpowiedzieć.Zapraszam do kontaktu!
aranha2205@gmail.com
Pozdrawiam!Skrzydło Motyla.