Według moich obliczeń dziś powinnam dostać okres.Ciało zupełnie mi o tym nie przypomina.Nie bolą mnie piersi, za to pojawiły się jakieś dziwne, dotąd niewystępujące u mnie dolegliwości.Od owulacji pulsuje mi prawy jajnik, jakbym miała permanentną owulację.Brzuch mnie ciągnie, uczucie rozpierania.Nie mieszczę się w żadne spodnie co wywołuje u mnie czarną rozpacz:D Brzuch mam jak balon.Do tego bolą mnie plecy w odcinku lędźwiowym, jak nigdy.Temp cały czas ok 37,6.Albo organizm mi ześwirował, albo zapowiada się tsunami:D Ciekawa jestem czy cykl mi się rozreguluje.Jestem już chyba specjalistką od odczytywania sygnałów z ciała.Kiedyś zupełnie mnie to nie obchodziło.Od wstąpienia na ścieżkę in vitro, każdy ból i dyskomfort zaraz analizuję.Czuję się jak wieloryb.Dobrze,że mam urlop bo mogę chodzić całymi dniami w dresach:D, a nawet w ogóle się nie ubierać.
Stół zawalony książkami.Zaczęłam już pisać pracę dyplomową.W końcu się zmobilizowałam.Najgorszy jest początek, potem leci samo:) Mam nadzieję skończyć do końca miesiąca.Oddam ją chyba i tak w listopadzie, a obrona dopiero w grudniu.
Ciekawa jestem nadchodzącego roku. Czy będzie dla nas lepszy? Ten był mega ciężki i ciągnie się jak flaki z olejem.
Zaczyna robić się zima!Do diabła, a gdzie moja polska jesień, na którą tyle czekałam?Może jeszcze będzie pięknie i kolorowo:)
Hoy estoy un poco baja de ánimos pensando en la edad que tengo para la donación de óvulos
OdpowiedzUsuńy bueno, necesitaba un poco de apoyo moral. Besos
Here is my blog post :: ovodonacion no anonima