wtorek, 19 stycznia 2016

Zmiany,nerwy i nadzieje...



Telefon nadal milczy..Transfer miałam pod koniec sierpnia, więc licząc na programowe 6 miesięcy między stymulacjami, pewnie zacznę w lutym.W sumie to było by nawet dobrze.Miesiączkę powinnam mieć 12 lutego i było by super gdybym mogła już brać tabletki.Chyba,że małpiszon znowu nawywija;)Dziwne uczucie..Do dziewczyn dzwonią, już umawiają się na wizyty, a tu cisza.Tłumaczę sobie tym,że miały wcześniej transfery i muszą to jakoś zaplanować,żeby nie przekroczyć tych 6 miesięcy.Jestem już w blokach:)
Dzwoniłam wczoraj do komornika.Starałam się trzymać nerwy na wodzy, ale parę razy mi puściły cugle.Zawsze odbiera asesor, choć moją sprawę prowadzi kobieta.Koleś był oczywiście w proszku!Zaczął dopiero zapoznawać się z moją sprawą przez telefon.Czekałam, więc aż sobie poczyta.
Ja:Dostałam informację z sądu o utracie mocy nakazu zapłaty
On: cisza....chwileczkę
Ja:Kiedy mogę spodziewać się pism do baków i szkoły o cofnięciu zajęć i blokad
On: chwileczkę,cisza....Poszły do banku 15.01
Ja:Do jednego, do którego prosiłam, a reszta i zakład pracy?
On: Cisza....chwileczkę, (czyta) też wysłane
Ja: Kiedy mogę spodziewać się zwrotu zajętego wynagrodzenia?
On:Ale pieniądze juz zostały zajęte i zostaje jeszcze ponad 2000
Ja: Czy Pan słyszy co ja do Pana mówię?Wyrok utracił moc!!!
On: Hm...no tak, my mamy tyle spraw,że postaramy się jak najszybciej
Ja: Jestem w trakcie leczenia i potrzebuję pieniędzy, więc proszę o jak najszybsze załatwienie sprawy!
On: Postaramy się ..ble, ble, ble
I teraz nie wiem, czy gamoń kłamie,że coś wysłali bo generalnie nie bardzo orientował się w mojej sprawie.Dam sobie czas do czwartku i dzwonię do roboty z pytaniem czy coś dostali.
Tyle mają spraw!!!!A co mnie to k.. obchodzi, trzeba było tyle nie brać!Ale żebym mi zająć kilka kont i wynagrodzenie mieli mnóstwo czasu - barany!Zastanawiam się nad skargą na komornika i tu kolejny absurd!Żeby ją złożyć, muszę zapłacić 100zł!!W tym kraju nie można się nudzić!Jeżeli sąd uzna skargę, kasę mi zwracają ale mimo tego, co to za bzdura!
Pamiętam jak się rozwodziłam i składałam pozew.Napisałam o zniesienie kosztów rozprawy.Byłam wtedy już sama w wynajmowanym pokoju, dorabiając sprzątaniem.Wysoki, łaskawy sąd mi odpisał:Skoro pani planowała rozwód, to chyba pani sobie zabezpieczyła pieniądze na ten cel.Gdzieś znalazłam ostatnio to pismo i teraz się z tego śmieję ale wtedy nie było mi do śmiechu, bo musiałam organizować 600 zł.
Znalazłam akta sprawy na esądzie i z tych totalnych bzdur i kłamstw wychodzi,że rzekomo pożyczyłam 750 zł na trzy lata hahahaha!Chyba ich pogięło!Interes życia!Z tego co wiem chwilówki bierze się na 30 dni, a nie trzy lata.Przedłużenie na kolejne 30 dni kosztuje 300 zł.Wyliczyli mi jakieś dziwne odsetki za miesiąc zwłoki 500 zł!Ubezpieczenie pożyczki - 500 zł!Cóż poczekam na ich ruch.W sądzie rejonowym muszą przedstawić dowody - powodzenia!
Jutro jadę do rodzinnego miasta, sprawdzić czy coś nie przyszło z sądu.Nie chce mi się jak cholera.Mama wraca za dwa tygodnie i będę sama.Pojadę chyba pociągiem, bo ślisko jak diabli, a ja chcę jeszcze załapać się na 3 stymulację;)Posiedzę kilka dni na wszelki wypadek.Jak wróci mama, to będę spokojniejsza,że w razie czego da mi znać o korespondencji.Przed wyjazdem jadę do archiwum rzucić okiem na kolejne bagna, w które mnie władowano.Przejrzę te akta ale podejrzewam,że tam też nic konkretnego nie ma.Nie bez powodu sąd odrzucił ich pozew.Nie mieli dowodów, więc sprawę umorzono.
S. zmienia pracę.Dziś zawiózł wypowiedzenie.Tez mnie to stresuje, bo umowę będzie miał dopiero w lutym.Mam nadzieję,że wszystko się ułoży.Cieszy się jak głupi szkiełkiem!
Oj dzieje się!

12 komentarzy:

  1. Widzę, że się nie nudzisz ;)
    sprawa z komornikiem to farsa po prostu... nie mogę uwierzyć, że coś takiego jak pożyczka na sms jest dopuszczone w naszym kraju... nie mieści mi się to w głowie... przecież na dobrą sprawę w taką pożyczkę można władować każdego.. ciekawe jaką opinię wystawiłby prawnik w tej sprawie.
    najgorsze to odkręcanie... ciekawe czy komornik kasę odda, bo gdzieś mi się obiło, że jak już raz zabrał to nie odda, z tym, że u Ciebie sytuacja skomplikowana.
    współczuję tych stresów i nerwów, zwłaszcza w momencie, gdy powinnaś być w super-hiper-ekstra kondycji do kolejnej stymulacji.
    mam nadzieję, że wszystko się ułoży.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój chłopak już mnie słuchać nie może:)Ale jestem tak nakręcona tą sytuacją...Chociaż tu się wygadam.Przekopując fora trafiam na setki takich spraw i to jest przerażające.Powstają spółki, których wkładem finansowym są długi wyssane z palca!Sprzedaż danych jest jak szarańcza!
    Wiesz co mnie najbardziej przeraża?Że to może się powtórzyć!
    Jestem zwarta i gotowa.Mam nadzieję,że organizm odpoczął,jest gotowy i będzie współpracował;):)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreszcie jakieś wieści od Ciebie :*

    Nie wiem czemu musisz czekać aż 6 miesięcy. Ja pierwszą stymulację miałam we wrześniu i wtedy miałam 1 transfer, a w październiku crio. Nie mogłam mieć 2 procedury w listopadzie, bo kasa się skończyła i kolejna miała być od nowego roku. I dlatego z 2 procedurą ruszyliśmy teraz w styczniu. Czyli u mnie między stymulacji są 4 miesiące, a nie 6. To ja już nic z tego nie rozumiem :(

    Podziwiam Cię i siły jakie masz do walki z tymi komornikami. To jakaś masakra. Nie wiem jak bym sobie poradziła na Twoim miejscu.

    Oby jak najszybciej te problemy Ci pić rozwiązały, żebyś mogła przygotowywać się w spokoju i bez nerwów do stymulacji :*
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas jest trochę inaczej.U Was startowały najpierw z tego co widzę drugie stymulacje.Nasz klinika od stycznia zaczyna stymulacje od osób, które podchodzą ostatni raz.Może macie mniej pacjentów?Przerwa między stymulacjami nie może być większa niż 6 miesięcy.
    Widziałam,że zabrałaś dzieciaka do domu;)Pewnie nie wiesz jakiej zarodek był morfologii?Mam nadzieję,że z Tobą zostanie, a kolejne dwa będą na Ciebie czekać;)Powodzenia!Odpoczywaj i myśl pozytywnie!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego przerwa między stymulacjami nie może być większa niż 6 miesięcy? nie strasz mnie nawet... u mnie to ponad rok... :(
      pisząc o morfologii zarodka co masz na myśli?

      Usuń
  5. Może być ale masz prawo domagać się żeby nie była większa niż 6 miesięcy.Kiedy u nas pojawiły się ,,korki" w klinice,MZ powiedziało,że kliniki nie mogą trzymać nas dłużej niż 6 miesięcy.To wynika z programu.Nie wiem jak jest u Ciebie.
    Morfologia, czyli jakość zarodka, jego klasa , https://www.klinikainvicta.pl/ocena-morfologii-zarodka-w-stadium-blastocysty/Od jego klasy w sumie zależy powodzenie transferu, chociaż bywa różnie.
    Ja miałam zarodki o słabej morfologii: 1BB, 2BC.Najlepiej rokują zarodki AA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, wszystko jasne. A w jakim dokumencie jest opis takiej morfologii? po transferze dostałam tylko kartę informacyjną, mam tam wpisane m.in. "Transfer zarodków (3 doba): 1 x 5 blastomerów (A). Czy powinnam mieć coś jeszcze?

      Usuń
  6. Haniu ja dostałam taką kartę, na której miałam napisane ile komórek pobrano, jak rozwijały się do 5 doby, jakie zarodki mi podają i jakie ewentualnie zamrażają. Widziałaś moją fotę zarodów.Wychodzi z opisu,że miałaś bardzo dobre zarodki 5A: 5- blastocysta wydostaje się z osłonki, A - wiele komórek ciasno upakowanych.Powinna być jeszcze jedna literka, oznaczająca jakość trofoblastu.Już mi paradise mówiła,że nie macie zdjęć blastocysty.Jak historia wyglądała u Ciebie?Ile komórek, ile zarodków, dlaczego ta przerwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam czegoś takiego... fotek też nie... zapłodniło się 6 komórek, ponoć wszystkie były bardzo dobre. W 3 dobie miałam transfer, reszta przestała się rozwijać do 5 dnia... dzień przed planowaną betą dostałam okres... Nikt nie potrafił mi wyjaśnić dlaczego tak sie stało. Byłam naiwnie pewna, że musi się udać, skoro mam takie super zarodki... taaaa.... Ginka stwierdziła, że przy tak ciężkiej endometriozie jaką mam - żadna ciąża się nie utrzyma. Ok, mogłabym się zgodzić, tylko jak to się ma do pozostałych zarodków? Dała mi skierowanie na laparo, przy której okazało się, że będzie potrzebna kolejna a w międzyczasie Zoladex. Jak wiadomo 2 laparo była tydzień temu, a za godzinę uderzam do kliniki... Obawiam się, że problem może być genetyczny... albo sama już nie wiem jaki... ale coś jest na rzeczy..

      Usuń
  7. Co ma endometrioza do rozwoju zarodków?Ja mam slabe zarodki.Niby sie rozwijają ale się nie zagniezdzaja.Jeden sie zagniezdzil ale na krótko.Moze zrób genetykę lub dna plemników.Lekarz niczego Wam nie sugeruje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż robił rok temu badanie DNA chromatyny plemników i z tego, co pamiętam było ok.
      czy na genetyczne nie czeka się jakoś długo?
      dziś ginka zaleciła mi Duphaston, a jak dostanę okres - mam przez 14 dni robić zastrzyki z Decapeptylu... kolana mi się ugięły jak usłyszałam ile mam zapłacić...oj tak - od razu czuję, że wracam do gry...

      Usuń
  8. My nie robiliśmy DNA tylko kariotyp i mutacje.Czeka sie ok.miesiaca,a na NFZ pól roku!No to wracamy do gry!My tez mocno trzymamy sie za kieszenie😉Czuje moc.W sumie nie wiem skąd sie bierze😊Musi sie w końcu udać!Ja czekam do okresu i zaczynam wcinać antykoncepcyjne.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz;)
Na każdy postaram się odpowiedzieć.Zapraszam do kontaktu!
aranha2205@gmail.com
Pozdrawiam!Skrzydło Motyla.