sobota, 16 stycznia 2016

Moje cykle wariują!

Moje cykle totalnie się rozregulowały!To już drugi wydłużony cykl.Problem pojawił się po histeroskopii i nie wiem czy ten zabieg tak nie namieszał.Zawsze wynosił 28dni jak w zegarku.Czasem robił mi niespodzianki, ale nie aż takie!Teraz nie dość,że miesiączka spóźnia się kilka dni, to zanim przyjdzie zdycham z bólu.Ta miała przyjść w miniony poniedziałek, a pojawiła się dopiero wczoraj.Od wtorku brzuch mnie bolał miesiączkowo, więc myślałam,że to już.Niestety to już pojawiło się wczoraj.Zaczęłam plamić.Nie była to żywa, czerwona krew, tylko raczej brudzenie.Nie wiedziałam właściwie czy to miesiączka bo zawsze zaczynało się pełną petą!A tu takie kapanie.
Dzisiaj już zaczęło się na dobre.Zawsze dostawałam krwawienia i dopiero zaczynał boleć mnie brzuch, a teraz brzuch zaczyna boleć dobre kilka dni przed - dziwne!W czwartek miałam jechać na szkolenie, ale przeleżałam cały dzień w łóżku zwijając się z bólu.Wychodzi na to,że owulacja nastąpiła 1 stycznia, czyli w 17dc. Nie myliłam się mówiąc, że będzie wybuch sylwestrowy;)
Kolejny cykl będzie w połowie lutego i mam nadzieję,że już rozpocznę leczenie.
Telefon nadal milczy.Przeszukaliśmy nową ustawę dotyczącą leczenia.Ani słowa o badaniach, więc nie bardzo rozumiem podpierania się ustawą, mówiąc o badaniach.Każdy mówi,że zgodnie z nową ustawą, trzeba zrobić badania ponownie.Dowiem się u źródła.
Wczoraj dostałam stertę papierów od komornika.Te wszystkie postanowienia wysyłali nie tam gdzie trzeba, a teraz łaskawie mi je przesłali.Ten ciul powysyłał informację do wszystkich banków z pytaniem, czy nie mam czasem u nich konta.Jestem współwłaścicielem dwóch kont.To konta mojej mamy.Mam nadzieję,że do jej powrotu wszystko wróci do normy.Nawet jej nic nie będę mówiła,żeby jej nie denerwować.Teraz mam prawomocny wyrok,więc komornik musi całą sprawę odkręcać i dopilnuję,żeby zrobił jak najszybciej!Trochę będzie miał zabawy.Skoro nie chciało mu się ustalić mojego miejsca zameldowania, to niech się teraz bawi w papierologię.
Trochę ostatnio zaczęłam się tym interesować.Przepisy mają się zmienić.Komornik już nie będzie biznesmenem,zarabiającym krocie na nieuczciwych licytacjach.Będzie na garnuszku państwa, z normalną pensją.Poza tym będzie rejonizacja.Teraz firmy windykacyjne mają układy z nimi i biorą kto im pasuje.Efekt jest taki,że mam komornika z Warszawy i w razie czego musiałabym do niego jechać - absurd!Skończy się high life!
W poniedziałek może uda mi się w końcu zajrzeć w te przedawnione sprawy.Pani, tym razem bardzo niemiła, poinformowała mnie,że mogę je przejrzeć w sekretariacie.Muszą je najpierw wydobyć z archiwum.
W tym roku mieszkam w Europejskiej Stolicy Kultury!Mam nadzieję,że będzie się działo;)WROCŁAW
Zapowiada się fantastyczny rok, a jaki będzie - zobaczymy:)

Jak mam chwilę słabości, oglądam ten klip..Niewiarygodne ile w ludziach jest siły, determinacji i radości życia!Ciarrry...Uwaga!Grozi rozklejeniem;)

16 komentarzy:

  1. Niesamowity jest ten teledysk - uwielbiam go :)
    Fajne, że sytuacja z tym kredytem Ci się klaruje:) Oby do rozpoczęcie stymulacji wszystko Ci się wyjaśniło i żebyś nie musiała mieć dodatkowego stresu na głowie :*
    Co do okresu, to ja mam tak zawsze. Mega ból brzucha na jakieś 2 dni przed małpą i w pierwszy jej dzień.
    Jestem wtedy nie do życia.
    Z tym, że u mnie okres to 3 dni i to bardzo bardzo skąpe.
    Cykle mam bardzo króciutkie 21-23 dni i owulację mam gdzieś 11 dc.
    :)
    Wolałabym mieć normalnie, a nie tak często przez to przechodzić :)
    Może tylko narazie Ci się tak zmieniło po tej histeroskopii, a już w kolejnym cyklu wszystko będzie normalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja do tej pory miałam regularne cykle ale te dwa ostatnie to jakiś dramat - 31, 32 dni trwają.Wcześniej wiedziałam mniej więcej kiedy mam owulację, teraz to istna loteria!
    Kiedy masz transfer?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poniedziałek. Tym razem nie bawią się w podawanie 2 dniowego zarodka, bo u mnie to bez sensu, tylko podadzą mi 5 dniowy. O ile z tych 4 któryś przetrwa do poniedziałku i będzie co podawać :(

      Usuń
    2. U nas podają 5 dniowe zawsze.Nie wiem co lepsze i dla kogo.Najgorszy jest ten stres, gdy czeka się na transfer i zastanawia, czy będzie co podać - masakra!Kolejny stres, który sobie tym razem daruję to weryfikacje.Przy pierwszym transferze wykończyły mnie psychicznie.Żebym wiedziała,że to tak wygląda, to bym się nie zdecydowała na nie.
      Mam nadzieję,że bedzie dobrze.Bądź dobrej myśli i zajmij się czymś,żeby nie zwariować.Trzymam kciuki!

      Usuń
    3. Zajmuje się ;))) naprawianiem samochodu ;)) hehe po tym jak wymienili rozrząd w samochodzie pojawił się problem :) specjaliści od siedmiu boleści :) ale przynajmniej mam czym zająć głowę :)

      Usuń
    4. Też mam zawsze przeboje z mechanikami;)Chociaż teraz mam już swojego sprawdzonego.Zawsze auto gotowe w ten sam dzień i jakiś rabat daje:)Jeden kiedys kazał mi wymienić pompę ABS, a okazało się,że trzeba wymienić tylko czujnik - naciągacze i partacze!Najlepiej znaleźć jednego konkretnego, który zna już auto.Powodzenia!

      Usuń
    5. Skrzydło Motyla, o jakich weryfikacjach piszesz? jakieś przy transferze?
      o co kaman?

      Usuń
    6. Haniu w klinice, w której sie leczę można wykupić tzw.weryfikacje.Są to badania bety, estradiolu i progesteronu, kolejno w 3dpt, 6dpt i 9dpt.Na podstawie tych badań lekarz ewentualnie dostosowuje leki do wyników.Jeżeli np.jest niski progesteron, zwiększa dawkę luteiny.Efekt jest taki,że przeżywasz stres co trzy dni.Beta jest często zawyżona podanym pregnylem.Po pierwszym transferze wykupiłam sobie je bo myślałam,że coś mi pomogą.Pielęgniarka narobiła mi takiej nadziei, a potem okazało się,że nic z tego.Nie dość,że wydaliśmy ok. 500zł, to jeszcze przeżywałam koszmarny stres.Drugim razem zrobiłam sobie tylko betę w 11dpt.Wolę już mieć pewność,niż robić sobie niepotrzebne nadzieje...

      Usuń
  3. U mnie względnie regularne @ tylko na antykach. Naturalne to wolna amerykanka, a o dolegliwościach bólowych mogłabym napisać doktorat ;]
    dobrze, że sytuacja z komornikiem się klaruje i bardzo się cieszę, że wreszcie dobiorą im się do dupy, bo historie, które widzi się w tv wołają o pomstę do nieba...
    ja raczej będę musiała powtarzać wszystkie badania, bo ostatnie mam z 2014r.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Badania ważne są 6 miesięcy :(
      A Twój ból doskonale rozumiem :( przy naszej endometriozie jest to ból conajmniej 3 razy silniejszy niż zwykły małpowy :(

      Usuń
  4. Co do tych badań, to ja w grudniu podchodziłam do crio, z tym, że komercyjnie, ale jako że ustawa dotyczy wszystkich, to i ja temat liznęłam. Gin zlecił mi badania, całkiem spoko, bo zapłaciłam za nie ok 200 zł, przy czym na wizycie przed samym transferem usłyszałam, że w związku z nową ustawą mam zrobić jeszxze jakieś badania, on w sumie nie wie, jakie. Położne miały mi powiedzieć. No i mi powiedziały... 700 zł za badania, których mój gin nie chciał i nie wymagał, co więcej (!!!) za badania, których wyniki dostałam sporo po transferze. Paranoja. Najdroższe i najbardziej bez sensu jest chyba to genetyczne badanie na chlamydię.

    Ps. Ostatecznie nie skończyło się źle, bo jestem w ciąży i to bliźniaczej :P (lekkie przerażenie na tapecie, bo w domu synek 16 miesięczny- też z ivf).
    Pozdrawiam i życzę powodzenia z trzecią stymulacją
    Kasia
    A- i mi zawsze (tzn przy obu transferach) podawano dwudniowe zarodki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, mam wrażenie,że znowu ktoś naciąga nas na niepotrzebne zupełnie wydatki.Nie dość,że cała procedura jest kosztowna (nie mówiąc już o kosztach komercyjnych), to ciągle za coś trzeba płacić.Jak się dziecko urodzi, to od razu trzeba je posłać do roboty,żeby odrobiło:D;)
      Gratulacje!!!!Jednak komuś się udaje:)Bedziesz teraz miała wesoło w domu:)Najważniejsze,żeby dzieciaki były zdrowe i żebyś bez komplikacji dotarła do mety, czego życzę Ci z całego serca!Kiedy spodziewasz się rozwiązania?

      Usuń
    2. Termin mam na koniec sierpnia (to 9 t.c.dopiero), ale realnie patrząc połowa lipca byłaby niezłym osiągnięciem. Dziękuję za gratulacje i życzenia, oby się spełniły, ja jestem w ogóle mega "fartownym" przykładem in vitro, jedna stymulacja, dwa transfery, dwie ciąże (w tym jedna bliźniacza). A z tym naciąganiem niestety się zgadzam, trudno nie odnieść takiego wrażenia, kiedy wyniki badań dostałam do ręki kawał czasu po transferze i nikogo one w sumie nie obchodzily...
      Kasia

      Usuń
    3. Ty szczęściaro!:)Bliźnięta zawsze mnie fascynowały.Na pewno będziesz miała co robić;)
      Specjalnie dla Ciebie https://www.youtube.com/watch?v=tg56lKVoips

      Usuń
    4. SzczęściAra z Ciebie Kasiu :)
      Super, że tak Ci się udaje :)
      Mój lekarz też nie miał pojęcia o jakie dodatkowe badania mi chodzi. Koordynatorka wysłała mi mailem co mamy zrobić, a doktor nawet nie miał pojęcia o czym mówię. Pielęgniarka w punkcie pobrań sprawdzała czy wszystkie badania mamy i to kontrolowała.
      Jeszcze raz gratuluję bliźniaków :)
      Moje marzenie ;)

      Usuń
  5. Dobrze ze sprawa z komornikiem się klaruje.
    Życzę ci dużo wytrwalosci we wszystkim. Szkoda ze "walka" o dziecko kosztuje tyle stresu.. a najgorsza jest chyba nadzieja dawana przez innych. Jestem dobrej myśli ze w końcu i Tobie się uda. Trzymaj sie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz;)
Na każdy postaram się odpowiedzieć.Zapraszam do kontaktu!
aranha2205@gmail.com
Pozdrawiam!Skrzydło Motyla.