środa, 27 kwietnia 2016

Niemiła niespodzianka




Rano przywitała mnie niemiła niespodzianka.Krwawa Marry potraktowała mnie dość surowo.
Po prostu mnie zalało.Nie przypominam sobie takiej miesiączki.Potop!

Zadzwoniłam do mamy bo dawno się nie odzywałam.Nie chciałam jej denerwować. Zawsze wszystko przeżywa tak jak ja;)Przyznałam się do chwilowej niedyspozycji;)Dobrze,że mnie nie widziała w tym stanie.
Zaprosiłam ją do siebie.Pomoże mi ogarnąć balkon i posadzić jakieś habazie.
Wstępnie zaplanowałyśmy wycieczkę w Dolinę Baryczy.Chciałabym jej pokazać piękno tego rejonu.Rzut beretem od Wrocka, a to całkiem inny świat;):)

Jutro mamy wizytę w klinice.Ciekawe jakim pomysłem błyśnie lekarz.Chociaż po roku stwierdzam,że z pomysłami u nich kiepsko.Mają swoje tzw. Know -  how i trzymają się tego jak poręczy nad przepaścią.Nie wiem czy uda mi się jutro coś wynegocjować.
Chciałabym porozmawiać o acardzie, i encortonie.Wieczorem usiądę i pozapisuję sobie wszystko bo zawsze połowę zapominam.
Na szczęście idę do lekarza,który chociaż słucha i jest z nim jakiś dialog.Reszta leci na jakimś autopilocie.

Policzyłam sobie,że criotransfer odbyłby się w połowie maja.Umówiłam się już do gina po refundowaną luteinę.Niestety termin 13 maja nie bardzo mi pasuje, bo może być to dzień transferu.
Mam nadzieję,ze gość mnie nie pogoni, bo dopiero byłam po recepty;/
Powiedział,że następnym razem mnie zbada.Chyba raczej nie będzie okazji.

W maju mam urodziny i fajnie by było dostać jakiś malutki prezent;)np.dodatnią betę.
Mój facet planuje jakiś romantyczny wyjazd.Psa chce wyekspotować do znajomych od czarnucha.
Nie bardzo mi się ten pomysł podoba.Mój kudłaty źle znosi obecność czarnego terrorysty.Zobaczymy jeszcze czy go ze sobą nie zabierzemy o ile w ogóle wypali wyjazd;)
Jak mu powiedziałam,że będę prawdopodobnie po transferze, to mina mu zrzedła.Będzie nie ruszaj, nie dotykaj;):)jedno wielkie NIE!;)

Jutro muszę podrzucić papiery do szkoły.Kurna, po ostatnim sprzątaniu nie mogę znaleźć wniosku;/
Zawsze leją ze mnie w robocie,że jak posprzątam, to nic nie można znaleźć.Jakby miały porządek, nie trzeba by było sprzątać;P
Przemknę szybko,żeby mi nikt dupy nie zawracał i nie użalał się nade mną;)

Jakoś nie chce mi się wierzyć,że za chwilę rollercoaster ruszy znowu..


3 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że tym razem dr W potraktuje Cię jak należy.Że bardziej się przyjrzy Twojej sytuacji i coś sensownego Wam zaproponuje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem w czym rzecz ale z mojej koleżance też niespecjalnie chciał robić dodatkowe zabiegi.Mnie już niby wszystko wpisywał, teraz tylko muszę przypilnować,żeby to było zrobione.Jak nie masz wiedzy, nie jesteś stanowcza, to chyba nic się nie wskóra.Wkurzające jest to na maxa, bo przecież każdy ma inny charakter i jeden zamknie buzię, a drugi będzie walczył do upadłego.
    Listę mam już gotową;)Liczę na konkrety!

    OdpowiedzUsuń
  3. No nieźle masz z tą @. Prawie jak wodospad Niagara z tego co opisujesz ;-)
    Mam nadzieję, że jutro doktorek coś zaproponuje, a jak nie to go męcz do skutku :)
    Wyjazd to dobry pomysł. Taka regeneracja :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz;)
Na każdy postaram się odpowiedzieć.Zapraszam do kontaktu!
aranha2205@gmail.com
Pozdrawiam!Skrzydło Motyla.