wtorek, 12 stycznia 2016

Wiele plusów, wśród minusów!


Wczoraj od rana dzwoniłam po sądach, szukając  akt sprawy.Jak już w końcu dodzwoniłam się pod właściwy numer otrzymałam informację,że akta moich dwóch spraw są już w archiwum we Wrocławiu.To w tym całym sajgonie bardzo mnie ucieszyło.Firmy, wiedząc,że mają małe szanse na odzyskanie wierzytelności, zrezygnowały z apelacji.Pani kazała mi zadzwonić pod koniec tygodnia,żeby się dowiedzieć czy i w jaki sposób mogłabym zajrzeć do tych papierów.Bardzo mi na tym zależy, bo może dowiem się w końcu, kto mnie wpieprzył na taką minę!Dobrze,że chociaż to jest juz wyjaśnione.Zapytałam panią, dlaczego sąd odrzucił pozew.Odpowiedziała,że widocznie sąd uznał,że roszczenia wzbudzają podejrzenia.A wzbudzają bo nie są moje do cholery!
Ta cała sprawa uświadomiła mi jak wielu życzliwych ludzi mam wokół siebie.Przyjaciółka z Włoch siedziała ze mną codziennie na wats upie, chociaż nasze kontakty ostatnio trochę się rozluźniły.Koleżanka z pracy dopytywała się ciągle na jakim etapie jest sprawa.Kilka osób, których na oczy nie widziałam okazały współczucie, starały się pomóc jak mogły i życzyły powodzenia!
Chyba odzyskuję wiarę w ludzi, której ostatnio miałam coraz mniej, szczególnie po tym oszustwie.
Mam jakiś taki głupi zwyczaj doszukiwania się dobrych stron ciężkich sytuacji, które pojawiają się w moim życiu.Myślę,że uczą mnie czegoś, mobilizują, wzmacniają.Jak byłam mała i było mi smutno myślałam sobie o miłych rzeczach, na które czekam.Na chwilę zapominałam o przykrościach i zanurzałam się w marzeniach.Stara ze mnie krowa, ale ten sposób nadal działa!;)
Nie pozwalam sobie na użalanie się ,bo wiem,że to nie rozwiąże moich problemów.Myślę,że przeszłam długą drogę radzenia sobie z trudnymi sytuacjami.Kiedyś ucieczka w choroby, głodzenie się, izolacja.Odkładanie spraw na później, chociaż wiedziałam,że to tylko odroczy, a nie załatwi sprawy.
Dostałam wczoraj smsa,że pisma dotarły do sądu i komornika, więc może w tym tygodniu dostanę odpowiedź.
Tanie poniedziałki i środy kinowe, to ostatnio moja rzeczywistość hahaha:)Nauczyciele tyle zarabiają,że stać ich tylko na to;)Tak źle zarabiają,że muszą brać chwilówki hahaha:)
Mój chłopak miał wczoraj wolne, więc poszliśmy razem do kina.Jednogłośnie wybraliśmy ,,Moje córki krowy".Ryczałam i śmiałam się jednocześnie.Emocjonalna kolejka górska.Film mocny!Ciężkie tematy życiowe opowiedziane z humorem i dystansem.Rewelacyjna Muskała!Dla mnie aktorka mocno niedoceniana.Lubiłam ją w Londyńczykach.No i Dziędziel!Jego głos, mimika - uwielbiam go!Fantastyczna rola w Piątej porze rok z Wiśniewską.Potrafi zagrać mafioso i postać komediową.Zawsze kojarzy mi się ze Smarzowskim.Polecam wszystkim, ale weźcie chusteczki!;)
Ostatnio trochę filmów obejrzeliśmy:Everest - fantastyczne zdjęcia.Nie lubię filmów katastroficznych ale ten jest naprawdę dobry.
Diabelska Przełęcz - historia morderstwa trójki dzieci.Historia oparta na faktach.Skazano nastolatków, którzy prawdopodobnie byli niewinni.
Blow - stary film z Johnem Deepem. Historia życia przemytnika kokainy.
Zaczynam się stresować,że co lepsze kąski juz obejrzeliśmy i niedługo nie będzie co oglądać;)Ale widzę,że ludzie wrzucają nowości, których jeszcze w kinach nie było, więc może nie będzie tak źle:)


3 komentarze:

  1. O, "Na moje córki krowy" planuję pójść, mam nadzieję, że czasowo się wyrobię. Everest- dla mnie zdjęcia mega, w ogóle film też w sensie spojrzenia na człowieka- jego wyborów, postaw...

    Co do tych wszystkich spraw sądowych, komorników itd, to napiszę raz jeszcze- naprawdę współczuję- nerwów, kasy, czasu, który musisz temu poświęcić. I w sumie chyba dobrze, żebyś się dowiedziała, komu możesz za to "podziękować"... A ludzie? Wśród kanalii zawsze znajdą się ci, którym warto poświęcić swój czas i uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Evereście zachowywałam się jak małe dziecko.uciekajcie!Nie idźcie tam:D Naprawdę zrobił nam nie wrażenie.No i góry - cudowne i niebezpieczne.Jednocześnie podziwiam ale chyba nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy tak ryzykują dla sławy, chwili na szczycie.
      Co do mojej sprawy..Właśnie czasu mi najbardziej szkoda.Siedzę całymi dniami czytając fora prawne i pisząc wnioski, gdzie mogłabym już zacząć myśleć o kolejnej procedurze in vitro.Ale co zrobisz?Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Nie oglądałam żadnego z tych filmów :) trzeba nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz;)
Na każdy postaram się odpowiedzieć.Zapraszam do kontaktu!
aranha2205@gmail.com
Pozdrawiam!Skrzydło Motyla.