Wczoraj położyłam się z koszmarnym bólem głowy.Zastanawiałam się o co chodzi bo głowa boli mnie bardzo rzadko.Już wiem,że to gonapeptyl!Przypomniałam sobie jak przy ostatniej stymulacji łeb mi pękał.
Dostałam miesiączkę.Bałam się,że może być z tym problem, bo praktycznie przez cały okres brania tabletek miałam plamienie.
Jestem bardzo ciekawa przyszłej wizyty i nowego lekarza.Może on będzie miał jakieś świeże spojrzenie na sprawę.Muszę się dobrze przygotować do tej wizyty i zapytać o wszystko.Sterroryzowałam już mojego chłopa,że ma pytać, znać przepisy i walczyć o naszą ostatnią szansę.On ostatnio dużo pracuje i mam wrażenie,że nie bardzo skupia się nad tym co do niego mówię.Wtedy muszę użyć środków przymusu bezpośredniego i jakiś skutek jest;)
Zbroję się jak na wojnę.Muszę zrobić wszystko żeby się udało.Będę walczyć!Chcę mieć poczucie,że ja i lekarze robią wszystko żeby mi pomóc.
Jestem twarda, choć mam chwilę słabości i wtedy najchętniej rzuciłabym się na filiżankę aromatycznej kawy.Nie jem słodyczy, nie słodzę, nie piję coca coli.Staram się jak mogę;):):
Znalazłam fajny tekst dotyczący wpływu cukru na jakość komórek jajowych:
Odkąd kupiłam dzbanek filtrujący wodę, piję jej ogromne ilości.Woda jest smaczna i przejrzysta.Nie czuć już chloru, nie pozostawia osadu.Że też wcześniej na to nie wpadłam!Kupiłam 4 filtry, które wystarczą nam na 4 miesiące.Koniec z targaniem wody ze sklepu:)
Moja mama przyjeżdża do nas w piątek.Będziemy mieli cały dzień na wariackich papierach.W klinice muszę być do 11, na 14.00 wizyta, potem jedziemy po mamę ok 16.00.Nie wiem czy też nie odwiedzę szkoły przed 11.00 bo muszę coś załatwić.
Znając moją dziką mamuśkę zawinie się szybciej niż przyjechała.Nie lubi się gościć, w sumie tak samo jak my;)Mam nadzieję,że będzie grzeczna:)
Cholera konto nadal mam zablokowane.Czekam do jutra i dzwonię do banku.1,5 tygodnia list do nich idzie?!To są jakieś jaja!Może poproszę tą parówę z kancelarii komorniczej o wysłanie faksu do banku, bo inaczej się nie doczekam!
Ostatnio chodzi za mną ten kawałek...Uwielbiam j.hiszpański eh..nóżka sama chodzi;)
I jeszcze Bednarek, który też jest gotowy do walki!;)
Jak komornik wysłał zwykłym poleconym, to może iść i 2 tygodnie;/
OdpowiedzUsuńPo południu odblokowali!!!Już straciłam nadzieję,że to kiedykolwiek nastąpi!😊
UsuńDzbanek filtrujący to fajna sprawa :) Ja terat to żłopię hektolitry wody jakbym była na jakimś kacu czy cóś ;) Mężu tylko donosi nowe butelki z wodopojem :) A i dziś musiałam dokupic pare litrów żeby starczyło mi do końca tygodnia.
OdpowiedzUsuńMasz rację że szykujesz się jak na wojnę. Trzeba walczyć o swoje. Lepiej wiedzieć, że zrobiło się wszystko a nawet więcej niż czekać z założonymi rękoma.
Mala będzie miała w czym pływać😉Będę im patrzeć na ręce.Ja daję z siebie wszystko,wiec oczekuję tego samego!😉
UsuńNo to przygotowana jesteś doskonale! Niesamowita jest Twoja wola walki! I faktycznie dużo się dzieje, ale ja to lubię tak. Przynajmniej człowiek rozkłada uwagę na kilka dziecin, zamiast przesadnie koncentrować się na jednej. Przebieram nóżkami przed Twoją najbliższą wizytą:)
OdpowiedzUsuńJakoś czas mi przyspieszył.Dzisiaj układałam papiery w teczce,a właściwie w dwóch teczkach!Trochę sie tego nazbierało.Jak wywalę te papiery w piatek i zasypie go pytaniami,to mnie siłą z gabinetu wytargają😁
OdpowiedzUsuńA co u Ciebie?Jakiś plan działania?Czekam na jakiegoś posta,a tu cisza!Jakaś burza sie szykuje😉?
Mam nadzięję, że bez burzy się obejdzie😉
Usuń30tego mam wizytę. Do ostatniej chwili się wahałam, chciałam przełożyć start, ale zdecydowaliśmy, że podchodzimy drugi raz, choćbyśmy mieli wyciągnąć pieniądze spod ziemi. Nie odzywałam się, bo jakoś próbuję się poukładać z naszą niepłodnością. Potrzebowałam trochę odetchnąć. Zrobiłam sobie małe wakacje, trochę odpoczęłam, a teraz powoli szykuję się mentalnie na długi protokół.
Czasem dobrze złapać oddech i dystans do tego wszystkiego, bo człowiek zaczyna się w tym zatracać.
UsuńPieniądze zawsze blokują wiele decyzji.
Mam nadzieję,że na spokojnie wszystko dobrze się ułoży..
Podczas wizyty u nowego doktora bądź nieugięta, wierć dziurę w brzuchu i draż temat do upadłego - czasami tylko takim podejściem można coś zdziałać, a na pewno zapisać się w pamięci lekarza jako osoba, która nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać :)
OdpowiedzUsuńUporządkowałam papiery, zapisuję pytania.Będę nieugięta;)
UsuńBędziemy razem szły w tej procedurze :))) Oby tylko nam obu teraz wreszcie się udało:)
OdpowiedzUsuńCzas pokaże;)
Usuń