poniedziałek, 20 czerwca 2016

Czułam to..

Beta spadła..Czułam to, wiedziałam.Wynik nie pozostawia złudzeń.
Beta 26,2.

33 komentarze:

  1. doskonale wiem co czujesz... chociaż ja nigdy aż tak daleko nie dotarłam. Jutro jadę do lab. bardzo się boje. Czuję że raczej będą nici, ale wewnątrz cały czas mam wielką nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chociaż mam test na pamiątkę;)Dorotko,życzę Ci pozytywnych wieści i daj znać;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu, a tak się cieszyłam Waszą radością. Tak bardzo mi przykro....i to takie niesprawiedliwe, tak cholernie niesprawiedliwe, ze wartosciowi ludzie, muszą doświadczyć tylu niepowodzeń, strat,nadziei. To chamskie, że często jest tak jak pisałaś, że jakieś imprezowe siksy co nie dbaja, piją, palą,zachodzą w ciążę, wszystko się udaje. Kurna. Aż mnie zmrozilo jak przeczytałam. I zaklulo w sercu.

    Bardzo mocno przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może dlatego,że miałam dystans jakoś sobie radzę.Śmieję się,że chyba inny los jest mi pisany.Wielki dom, kupa kasy i mnóstwo psów;)
    Dzięki Megi;)Niestety na pewne sprawy wpływu nie mamy.Co zrobisz jak nic nie zrobisz..Ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakby mi ktoś dał w pysk;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz,że mi też;)Nie ma się co załamywać bo to nic nie da.Trzeba coś wytentegować i może się jeszcze uda:)
      Dziękuję kochana!;)

      Usuń
  6. Hej!!!!! Poza testem będziesz miała na pamiątkę jeszcze pierwsze usg,usg3d,suchy pępek,i rozstępy na brzuchu!!!! A masz,a co!Był jeden smoczek dla jednego dzidziusia! Jeszcze będziemy płakać,ale ze szczęścia! 💗💗💗Paula.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paula świrusko!Suchy pępek?Mam nadzieję,że nie świński:D
      Dzięki wariatko!;*

      Usuń
  7. Nie wierzę :(((( jakie to wszystko niesprawiedliwe. Przykro mi:((

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku nie wierzę :( nawet nie wiesz kochana jak bardzo mi przykro :( cały czas byłam z Tobą :( nie wierzę, że to tak się skończyło :((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Paradise!Jeszcze nie składam broni.Muszę opracować jakiś plan;)Nie dam tej suce satysfakcji!

      Usuń
  9. Crazy-cat-lady20 czerwca 2016 20:55

    Brak mi slow ;( Naprawde nie wiem co napisac :( Juz tak sie cieszylam, a tu kubel lodowatej wody na leb :(
    Sciskam mocno :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pierwszy i nie ostatni kubeł na łbie;)Dziękuję;*

      Usuń
  10. Sprawdź za dwa dni. Może jeszcze nie wszystko stracone. Ja tak mialam w pierwszej ciąży, beta wariowała, prawdopodobnie dlatego, że na początku dwa zarodki się zaczepiły, ale jeden szybko obumarł, beta dla jednego rosła, dla drugiego spadała, więc w porównaniu do tej pierwszej wyniki były coraz gorsze z kazdym pobraniem. Lekarz kazał czekać na poronienie, ale ono nie przychodziło. Z tej ciąży mam synka.
    Jeszcze nie puszczam kciuków, Kas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój facet uczepił się tej myśli jak ostatniej deski ratunku.Matko, nie wierzę,że on tak to przeżywa!
      Dzięki Kas!Powtórzę w środę!:)

      Usuń
    2. Popieram Kas. Twoja pierwsza beta była bardzo wysoka, jak na ten dzień. Jest duża szansa, że po prostu oba nie dały rady, a jeden się wygodnie mości. Nie płacz przynajmniej do następnej bety.

      Nie puszczam kciuków do środy. Uściski.

      Usuń
    3. Dobrze się czegoś uczepić bo ciężko przyznać,że nic z tego nie będzie;)
      Nie płaczę.Przygotowywałam się na tą wiadomość od dawna.

      Usuń
  11. Ooo może nie wszystko stracone :) Kas dobrze pisze :) może jest jeszcze nadzieja :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ja już nie wierzę.Beta by chociaż troszkę urosła, a nie spadła.

      Usuń
  12. Ja rownież nie puszczam jeszcze kciuków bo myślę jak poprzedniczka . Kasia

    OdpowiedzUsuń
  13. Może jeszcze nie wszystko stracone....Nie puszczam kciuków...

    I wiem...co czujesz...ale mam nadzieję, że u Ciebie wszystko skończy się pozytywnie.
    Uściski;***

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja już byłam zupełnie spokojna o tę betę, ba, zdążyłam ucieszyć się z tej Waszej ciąży, nawyobrażać sobie cudne dziewczyny albo chociaż jedną... Z drugiej strony to, co napisała Kas, tchnęło nadzieję. Może nie wszystko stracone. Jeszcze pozaciskam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Malwo:)Powiem Ci,że ja te dziewczyny też widziałam:):)Cuda podobno się zdarzają;)

      Usuń
  15. Moje przeczucie mi mowi, ze jedno dzieciatko zostalo i zamierza zostac jakies 8 miesiecy u mamy brzuchu. Nadal kibicuje i mocno trzymam kciuki :) Justyna

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje niestety podpowiada mi inny scenariusz;)Ale dziękuję Justynko:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak bardzo mi przykro, osobiście również przezywam to niepowodzenie... Ale tak jak piszesz-cuda się zdarzają, niech wiara w nie Cię nie opuszcza, podlewaj to ziarnko nadziei, które przecież masz w sercu! Nie wiem czy mi wypada ale chciałbym Ci polecić książki A. De Mello Przebudzenie i Życie od nowa. Mi uratowały psychikę i nie jestem zagorzałą katoliczką, żeby nie było.. Pamiętaj ze masa serc jest z z Toba. Asiek

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję Asiu:)Czuję te dobre serducha:)Nie tracę wiary!Zamykam tylko rozdział in vitro.Zostawiam to za sobą..

    OdpowiedzUsuń
  19. Moja droga bardzo współczuję :* Ta dziwka niesprawiedliwość jest okropna :( Cholera człowiek zawsze ma pod górkę :( Bardzo, ale to bardzo jest mi przykro :( Trzymaj się jakoś :* Chociaż łatwo pisać :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz;)
Na każdy postaram się odpowiedzieć.Zapraszam do kontaktu!
aranha2205@gmail.com
Pozdrawiam!Skrzydło Motyla.