środa, 1 czerwca 2016

Rozmowy..


zacięcie fryzjerskie miałam już w żłobku:):)


Obejrzeliśmy wczoraj w TV film pt Tak to się teraz robi.Nie jestem fanką łzawych romansów, ani romantycznych komedii, ale ten film mnie  wyjątkowo rozmiękczył.Nie mogłam się opanować.Po prostu się poryczałam.Może nie tyle chodzi tu o fabułę ale o dzieciaka, który grał syna Aniston. Młody rozłożył mnie na łopatki.Jak niepłodność nie doskwiera mi jakoś w życiu codziennym, nie skupiam się na niej, tak są sytuacje, obrazy, które rozpieprzają mnie w drobny mak.Oglądając film zdałam sobie sprawę,że chyba najbardziej boję się tego,że nigdy nie dane mi będzie odpowiadanie na milion pytań, tłumaczenie świata i totalne szaleństwo i wygłupy.Wiem, mam to na co dzień w pracy ale przecież jestem dorosłą osobą, nie mogę dać się ponieść temu dzieciakowi co we mnie siedzi.Muszę udawać poważną panią nauczycielkę, chociaż kiepsko mi to wychodzi.Jestem dużym dzieckiem!!Uwielbiam dzieci bo tylko przy nich mogę bezkarnie się wygłupiać.Gdy oglądaliśmy film powiedziałam S.,że będę totalną matką wariatką, a moje dziecko będzie miało najlepszą matkę na świecie, więc nawet niech nie myśli,żeby do nas nie trafić;)

Myśląc o dziecku nie tęsknie za tuleniem, zapachem, dotykiem ale raczej za rozmową,objaśnianiem,pokazywaniem i zabawą.Za małą, intelektualną podróżą przez życie..

Przy okazji zaczęliśmy szczerą rozmowę o leczeniu.Powiedziałam S.,że najbardziej się boję,że nie mamy postawionej prawdziwej diagnozy i coś przeoczymy.Przeraża mnie fakt,że może lekarze coś coś zaniedbali, czego nam nie zlecili.Akceptacja niepłodności wiąże się chyba z poczuciem,ze zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy i mocy lekarzy, inaczej chyba nigdy nie zaznam spokoju.
Powiedziałam mu też o tym,że czuję że mu nie zależny. Był bardzo zdziwiony.To,że nie wałkuje codziennie tematu, nie znaczy,że ma to wszystko gdzieś.Powiedział,że działa zadaniowo i konkretnie.Każde z nas na swój sposób radzi sobie z niepłodnością.Ja lubię rozmawiać i kombinować, on działać.To,że ktoś nie trajkocze o problemie non stop, nie znaczy,że się nie przejmuje,że mu nie zależy ale żeby się tego dowiedzieć trzeba rozmawiać bo domysły podpowiadają złe scenariusze.Za każdym razem mówi,że się uda.Ma chyba więcej wiary ode mnie;)
Po raz kolejny przekonuję się,że rozmowa rozwiewa wszystkie wątpliwości i domysły.
Rozmawiajcie ze sobą!;)

To życzenia dla mnie z okazji Dnia Dziecka


A to dla Was:
Życzę Wam,żeby to dziecko w Was zawsze było, spontaniczne,radosne,szczere, chciało się bawić i eksplorować świat!




10 komentarzy:

  1. Crazy-cat-lady1 czerwca 2016 20:47

    Nie ogladalam tego filmu bo nie przepadam za komediami romantycznymi, ale piszesz prawde o nieplodnosci. To jest choroba, ale niestety nie kazdy to rozumie, a lekarze coraz czesciej traktuja pacjentow przedmiotowo, nie zlecaja dodatkowych badan, nie traktuja indywidualnie tylko tasmowo. To powinno sie zmienic.
    To ze zachowujesz sie jak dziecko to dobrze, inaczej patrzysz na swiat. Ja pomimo swoich lat mentalnoscia przypominam przedszkolaka i dobrze mi z tym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba z kazda choroba tak jest,ze boimy sie zlej diagnozy.Właściwa diagnoza to polowa sukcesu!

      Usuń
  2. Ja też czasem z chęcią wskoczylabym na trzepak i zrobiła fikolka😎Co do leczenia,myślę,że zrobiłaś co mogłaś,naprawdę walczylas o jak najlepsze leczenie i wierzę mocno,że Wam się uda!

    OdpowiedzUsuń
  3. Juz niedługo wszystko się rozstrzygnie😊
    Ciekawa jestem Waszej wizyty😊Chociaż sądzę,że i tak wybierzecie Lodz😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najdalej tylko od invimedu:))) Jestem przykładem taśmowego traktowania i dużych zaniedbań :)

      Usuń
    2. Faceci chyba tak poprostu mają. Nie przeżywają tak jak my. Są jacyś inni :)
      Ale to może I dobrze. Nie wyobrażam sobie nas dwoje płacących i robiących histerię, że nigdy nie będziemy w ciąży :) kto musi zachować zdrowy rozsądek :) nami kierują hormony a więc i silne emocje :) a facet to facet :)

      Usuń
    3. Ja mam troche inne zdanie.Może akurat oddział,w który sie leczyłaś odwalił lipę.U nas ma dobre opinie.Z kolei moja klinika ma dobre noty ale nasz oddział to kaszana.To chodzi tez o lekarzy i podejście nie tylko ,,firmę".

      Usuń
    4. Paradise, mnie po pierwszym poronieniu, jak chciałam podchodzić do crio dr R. od razu powiedział, że macica się nie nadaje i żebym robiła histeroskopię. A zauważył to w 5 sekund. Ledwo głowicę wsadził. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że specjalnie zrobił Ci transfer bez szans, albo nie zauważył czegoś dużego. Mogłaś zmienić lekarza na to ostatnie podejście.

      Usuń
  4. Ja też z invimedu Warszawa, jedna stymulacja, z niej wkrótce troje dzieci, więc nie narzekam :)

    Podobnie jak Ty jestem nauczycielką w SP, teraz w domu na wychowawczym i w ciąży, ale wczoraj spotkałam "moją" klasę jadącą na wycieczkę, oddalam ich po zerówce, są już w drugiej klasie, kochani tak się na mnie rzucili, tulili (nawet chłopcy, a sama wiesz, ze to już przecież "doroślaki"). Kocham moją pracę i takie chwile dają mi zawsze mega kopa, że jestem dobra, w tym, co robię. Kiedy jeszcze walczyłam z niepłodnością ta praca trzymała mnie przy życiu, ta szczerość, radość, czasem totalne wypompowanie, ale zawsze uśmiech na twarzy. Wcześniej siedzialam w korpo i powoli wpadałam w depresję. Powrot do szkoły mnie uratował.

    Wierzę, że ten zbliżający się transfer da Ci w końcu spełnienie marzenia o byciu mamą, ogromnie trzymam kciuki, zebyś wróciła do pracy dopiero po macierzyńskim :)
    Kas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz:)Mówię,że to nie wina nazwy tylko ludzi, podejścia i szczęścia tak naprawdę;)
      Dla dzieciaków pani jest wszystkim;)szczególnie tych maluchów:):)
      Ja też czasem narzekam na ale nie wyobrażam sobie,że robię coś innego w życiu.Dzieciaki przedłużają młodość, uczą spontaniczności, radości, zachwytu, ładują akumulatory!
      U mnie w pracy wszyscy mówią,że czekają na mnie w przyszłym roku;):)Nie wiem czy mówią tak bo boją się,że wróci wredna zołza hahaha czy faktycznie życzą mi dzidziusia:)
      Dziękuję za kciuki.Myślę,że w przyszłym tyg. zabiorę dzieciaki:)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz;)
Na każdy postaram się odpowiedzieć.Zapraszam do kontaktu!
aranha2205@gmail.com
Pozdrawiam!Skrzydło Motyla.